Właśnie przeglądam premierowy numer pisma, które dziś znalazłam
w mojej skrzynce. Dowiedziałam się o nim od naszej blogowej koleżanki – Joli,
prowadzącej blog Tableszyt w okładce w motyle i zamówiłam darmowy numer tutaj
<klik>. Nie przeczytałam go jeszcze dokładnie, ale już wiem, że
z zainteresowaniem prześledzę kilka artykułów.
Zaciekawiły mnie informacje o programie Edmodo, wspierającym
nauczanie historii. Na pewno przyjrzę się temu bliżej.
Pracowałam już w programie Prezi i spodobała mi się ta forma
prezentacji.
Już za chwileczkę, już za momencik zaczniemy korzystanie z
naszej tablicy interaktywnej, dlatego też ten artykuł pojawił się we właściwym
momencie.
Jeszcze za wcześnie na recenzję tego czasopisma, ale nawiążę
do fragmentu jednego ze zdań, który szczególnie zapadł mi w pamięć, bo
doskonale obrazuje to, co dzieje się we współczesnej szkole. Dzisiejszy postęp
technologiczny w edukacji nazwano„ewolucją, a nie rewolucją." Myślę, że to króciutkie
stwierdzenie to esencja tego, co obserwujemy i czego przecież jesteśmy częścią.
Też mam ten egzemplarz od jakiegoś czasu, ale z braku wolnej chwilki, tylko przekartkowałam. Zamówiłam jednak większą liczbę u Superbelfra na lutową konferencję TIK. Zapraszam na 5 lutego 2014, godz. 14.00. Skład prelegentów jeszcze w toku, ale powinno być ciekawie.
OdpowiedzUsuńSuper, bardzo się cieszę, muszę tam byc :)
OdpowiedzUsuń