Niewiele brakowało, bym zapomniała o kolejnym miniteście. Oj, ta wrześniowa gonitwa...
Na
szczęście udało się, ponad połowa kursu za mną, niedługo główny egzamin. To już
drugi mój kurs z Operonem. Lubię e-learning, możliwość dokształcania się w domu
to wielki plus. Oczywiście, kursy stacjonarne mają swoje niekwestionowane
zalety, ale te internetowe są świetnym uzupełnieniem wiedzy.
Lubicie takie formy, korzystacie z nich?
O tak, skończyłam w Operonie taki kurs dla lata temu "Profesjonalny warsztat specjalisty terapii pedagogicznej", a teraz zapisałam się na kurs "Czytanie jako metoda rozwoju i edukacji" organizowany przez Internetowy Uniwersytet Mądrego Wychowania organizowany przez Fundację „Cała Polska czyta dzieciom”, który zaczynam 2 października. Zapisana też jestem na: "Logodydaktykę w szkole – innowacyjna koncepcja wychowania i kształcenia" i "Twórczo i motywująco – jak uczyć, sprawiając radość sobie i dzieciom" organizowane przez Operon. Lubię uczyć się samodzielnie i w grupie. Tylko oczy odmawiają mi posłuszeństwa, niestety!
OdpowiedzUsuńOstatnio zastanawiałam się nad ostatnim z kursów, które podałaś. Temat brzmi zachęcająco i kusi, kusi :) A propos oczu: od jakiegoś czasu zaczęłam się zastanawiac, czy te moje wieczne bóle głowy, to nie sa czasem przez oczy... Ale póki widzę, czytam do upadłego :)
OdpowiedzUsuńJa polecam kursy learningowe organizowane przez NAI. Mają trochę inną formę, bo uczestnicy są pod opieką mentorów, którzy komentują wykonywane w kursie zadania. Kursy trwają cały rok szkolny, a za mną już kilka. Polecam również kursy na platformie eTwinning, nie tylko dla nauczycieli uczestniczących w programie. Są króciutkie, tygodniowe kursy z obsługi narzędzi TIKowych, szybko i konkretnie.
OdpowiedzUsuń